Kropla Słońca:)

by - 03:25:00

kto mnie zna, ten wie, że nie cierpię koloru żółtego:) ale... tylko krowa nie zmienia poglądów, tak to chyba szło?

zaczęło się od mojej wynalezionej na all pastelowo-żółtej lampy biurkowej, która spełnia w moim pokoju rolę lampki nocnej, a w której nadal jestem na maxa zakochana...

a kiedy w sh zobaczyłam wielgachną narzutę robioną na drutach, hmm, to co, że żółta, ale była dziergana, wielka i kosztowała tylko 5zł:P no to się złamałam i mam w pokoju kącik z kroplą żółtego - narzuta, lampka i żółte goździki, które włożyłam luźno do pastelowo-błękitnego kubka z Pepco. acha, dwie szare poduchy - futrzana z Pepco, a ta z frędzlami, to taki staroć farbowany na jasny szary kolorek. przydałyby mi się jeszcze ze dwie poduszki w szarościach, może ktoś zechciałby mi je uszyć? ;)












miłej niedzieli, nasza będzie oczywiście w klimacie dziecięcym, wybieram się z potomstwem do Teatru Lalek, uczta nie tylko dla nich, sama kooooocham;)

You May Also Like

3 komentarze

  1. Ja mam tak samo z zoltym, ale jesli chodzi o poglady, to z ta krowa to swieta prawda:-) lampeczka extra!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana... lampeczka boska!
    i narzuta fajnie się prezentuje!
    A w teatrzyku pewnie było SUPER!!!!
    Buziaczki kochana

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja nie przepadam za żółtym, ale w Twojej aranżacji ślicznie wygląda

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)