• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
facebook instagram pinterest Email

Sandrynka - hand made

design by asiablog.pl. Obsługiwane przez usługę Blogger.
dzień dobry piątkowo!!!
 
 
jak pewnie pamiętacie, mam w kuchni wianek, który kilka razy w roku zmienia swoją stylizację. zawsze pozostają dwie rzeczy - bazy - sam wianek słomiany pomalowany na biało i połowa wianka z lnianą kompozycją. reszta się zmienia - na święta, bądź zgodnie z porami roku.
 
po wprowadzeniu do kuchni żółtych elementów przerobiłam i wianuszek. nie ma wiele do opowiadania - szybka metamorfoza - jasnożółtym kwiatom dorobiłam białe bibułkowe środki, powciskałam gdzieniegdzie zielone gałązki i dodałam motylka.
tak wiosennie :)




niebawem ponownie go zmienię - na Wielkanoc. a potem to już letnia wersja.



a to wcześniejsze wersje wianka:



 
 
 
miłego piątku Wam życzę, jeszcze dzisiaj i możemy odpocząć :*
Share
Tweet
Pin
Share
34 komentarze
lubię te moje czwartki blogowe. wymagają ode mnie małej burzy mózgu. jak tu zrobić coś takiego na tym moim kuchennym stole, czego jeszcze nie było? a zapewniam - daleko mi do tych blogerek, które mają dom zapełniony gratisowymi elementami dekoracyjnymi i mogą przebierać i wybierać. trzeba kombinować z tego co się ma, bądź ze śmieci ;D

wracamy sobie wczoraj z Synem po pracy i po przedszkolu, mówię, chodź, pójdziemy kupić sobie jakieś kwiatki. a on na to: tak! ale niebieskie! hmm, ok, zapytamy. wchodzimy do znajomej kwiaciarni i od progu krzyczymy: czy są niebieskie kwiatki?!?! 
a właścicielka: nie ma... ale... zaraz wam je wyczaruję.
łaps za niebieski spray i białe chryzantemki.
 i tak oto dostaliśmy nasze niebieskie kwiatki :D


lubicie szkło z niebieskim/zielonym odcieniem?! ja bardzo! ale nie mam chyba nic z tego rodzaju oprócz jednej butelki :D
a że kocham szybki recykling, a w dodatku taki, którego efekty bez żalu można potem wyrzucić do śmieci - to wpadłam sobie na taki właśnie pomysł - by zrobić "szklane miętowe wazoniki".

wszystko zaczęło się od tego, jak zobaczyłam na biurku koleżanki z pracy małą butelkę mineralnej wody w niebieskawej' plastikowej, klasycznej butelce. poprosiłam, by nazbierała mi kilka takich buteleczek, ponieważ mam plan :D


wystarczyło tylko butelki przyciąć na różne wielkości. oczywiście oderwać etykiety. potem zapalić zapałkę i poprzez topienie się plastiku nadać im rozmaite kształty. topi się błyskawicznie, więc to naprawdę szybka robota, i uprzedzając - nic a nic nie śmierdzi spalenizną - nie zdąża:)  

a efekt fajny, co nie? bardzo mi się podoba połączenie z tymi niebieskimi kwiatkami:)



miłego dnia! dziękuję za wszystkie komentarze, tak miło mi je czytać...

buziole :*

ps. czy do mojego rocznego książkowego wyzwania liczą się książki dla dzieci?! ;)
zamawiając na all lekturę dla mojej Córy, przeglądając całą ofertę - zamówiłam cały stosik moich ukochanych książek z dzieciństwa. nie pamiętałam tyle treści, co okładki i ilustracje. i właśnie od wczoraj ugrzęzłam wspomnieniowo ;)
Share
Tweet
Pin
Share
45 komentarze
transferuję od dawna. tylko i wyłącznie za pomocą rozpuszczalnika nitro. 
ma to swoje wady i zalety. zaletą jest na pewno to, że rozpuszczalnik jest tani, a samo transferowanie idzie szybko. ale wad jest więcej - śmierdzi, a czasem się mega rozmazuje. trzeba to robić z dużym wyczuciem. no i najważniejsze - na powierzchni drewnianej, pomalowanej akrylówką - nitro "wyżera" kawałki farby, farba się łuszczy, albo transfer cały rozmazuje.

wiadomo, można to robić za pomocą kleju, ale to mega czasochłonne, z tym powolnym oddzieraniem papieru, rolowaniem, czekaniem na wyschnięcie itd. ja dałam spokój od razu, nie mam tyle cierpliwości...

mam dzisiaj dla Was chyba najprostszy i najtańszy sposób na transfer na pomalowanym drewnie :)
a zrobię to przy okazji takiej zawieszki, którą po prostu musiałam mieć, odkąd ją zobaczyłam. no to hasło to mistrzostwo :D








uwaga, pomysł nie jest mój, podpowiedział mi go mój nieoceniony Szwagier Cioteczny, który jest moim Technicznym Guru i Pomysłowym takim Dobromirem :) ja się z tą metodą nie spotkałam, więc dla mnie to absolutna nowość.

dobra, bo się rozpisałam. 

do tego MEGA PROSTEGO TRANSFERU potrzebujemy jeno:

- kalki technicznej - 1 arkusz A4 kosztuje tylko 0,85zł!
- żelazka
- kawałka taśmy klejącej

 wszystko klasycznie. robimy wydruk laserowy, jeśli to tekst - to w odbiciu lustrzanym.

odbicie lustrzane wiemy jak się robi?! w Paint'cie - piszemy tekst, odwracamy o 180 stopni i jeszcze raz odwracamy w pionie.

drukujemy obrazek lub tekst na kalce technicznej, na drukarce laserowej. następnie kładziemy wydrukiem do pomalowanej farbą  powierzchni (oczywiście po wyschnięciu farby - całkowicie!). 
lekko naciskamy, wyrównujemy i przyklejamy, by się nic nie przesuwało. 

rozgrzewamy żelazko na najwyższym poziomie. żadnej pary! 
prasujemy. po prostu, prasujemy tę kalkę :D

robimy to dość długo, kilka minut na pewno. kontrolujemy odbicie poprzez leciutkie odklejenie kalki. jak już jest ok, to pozostawiamy tę kalkę dopóki nie ostygnie :D 
delikatnie odklejamy i gotowe!!!









proste? łatwe? tanie? 
bez smrodu, chemii, oparów! i bez reakcji z farbą, co dla mnie jest tutaj chyba najważniejsze.

ja dorobiłam dziurki w moim drewienku, przeciągnęłam drucik, brzegi pomalowałam żółtą farbką, przykleiłam kokardkę. lubię ją, hasełko jest mega zabawne :)

ps. zrobiłam też próbę na materiale - też działa.


mam nadzieję, że wypróbujecie tę metodę i że będziecie zadowoleni, tak jak i ja:)

miłego!
Share
Tweet
Pin
Share
85 komentarze
w ramach małej przerwy szyciowej, chociaż kolejna torba czeka na przedstawienie ( niestety zostawiłam w pracy aparat i jestem bez możliwości zdjęciowych), pokażę Wam kawałeczek mieszkania mojej Mamy.

przeprowadzka na nowe mieszkanie zbiegła się równocześnie ze śmiercią mojego Taty:(  
wszystko miało być inaczej, Tata był w szpitalu, w czasie jego nieobecności mieliśmy przeprowadzić ich na nowe mieszkanie, on miał już ze szpitala prosto do nowego domu przyjechać. 
niestety życie napisało kompletnie inny scenariusz...
Tata odszedł w czwartek rano, a na piątek był zamówiony samochód przeprowadzkowy. wyobrażacie to sobie?! to była masakra, październik zeszłego roku dał mi tak w kość, że tego się nie da opisać. musiałam ogarnąć temat przeprowadzki już samej Mamy, co nie było proste równocześnie załatwiając te milion formalności pogrzebowych i radząc sobie z emocjami... 
nie było czasu na remonty, mało tego, nie było na to kasy po prostu. mieszkanie tylko odmalowaliśmy - z jaskrawych kolorów pomarańczy, żółci i zieleni przeszliśmy na biały. wstawiło się meble ze starego mieszkania, a cała reszta to tak naprawdę mój i Mamy hand made. 

minęło kilka miesięcy, Mama się zaadaptowała na nowym, aranżacje i dekoracje zaczęły jej sprawiać przyjemność, co mnie bardzo cieszy... i powoli, powoli następują zmiany.

zobaczcie fragmenty jej mieszkanka.

moja Mama jest zbieraczką. uwielbia starociowe pierdoły i pierdółki :) 

tutaj jej kolekcja butelek i młynków na kuchennym kredensie.


post ten piszę jednak głównie w ramach podziękowań. kiedy jakiś czas temu wspomniałam na blogu, że potrzebuję kawałek tiulu na moją kuchenną gałąź-karnisz, odezwała się do mnie Ela z bloga - w kąciku przy maszynie - że chętnie wyśle mi jakieś resztki firankowe, bo ma dużo skrawków. chętnie się na to zgodziłam:) ale nigdy bym nie pomyślała, że dostanę taką wielgachną pakę! ileż tego było!!! tiul, szyfon, koronki, skrawki firanek! nawiasem mówiąc - z Elą w ogóle się nie znałyśmy, co tym bardziej jest mega miłe :)
zostawiłam sobie kawałek tiulu na gałąź, drugi na inne przeznaczenie i koronki. resztę zawiozłam Mamie. 
i wyobraźcie sobie, że ona poszalała! uszyła sobie taką śliczną firaneczkę do kuchni - z pasów resztki firanki:


jak widzicie pełno różności na parapecie - gęś, którą też uszyła sobie sama, stara maszynka do mięsa, samowar, gliniane garnuszki, trochę kamionki...

zanim kupiłam sobie własną etażerkę - strasznie jej zazdrościłam tej:


miedziana lampa kuchenna to jej zdobycz na starociach - rewelacyjna:

Mamie świetnie trzymają się kwiaty doniczkowe. każdego na wpół umarłego kwiatuszka jej zawożę i u niej odżywają :)




w pokoju też wiszą firanki od Eli - kawałki tiulu:


nie wpadłabym na pomysł zasuszenia żonkili, a efekt jest fajowy:


stare radio, stary telefon, stare żelazko, stary gliniany dzban i trochę leśnego bluszczu:





wiele jest do zrobienia. nie takie płytki w kuchni, nie takie szafki, nie taki sprzęt. ale myślę, że z czasem będzie tylko lepiej - oby tylko Mama miała chęci :)

kiedyś jeszcze pokażę wam drugą część pokoju Mamy. też jest ciekawa.

miłego weekendu :*
Share
Tweet
Pin
Share
35 komentarze
dokładnie tak! szary filc i karmelowy kolor skóry, czy to prawdziwej, czy sztucznej, to dla mnie połączenie idealne!
 
tę torebkę w zasadzie szyłam "pod kogoś", ale... jeśli się nie spodoba, to kto wie, czy aby jej sobie nie zostawię...

listonoszka, szary filc, zapinana tym razem na rzep. ozdobiona pasem karmelowym z ćwiekami. pas jest przymocowany dookoła klapy - przyklejony i dodatkowo przyszyty dla pewności. ucieszyłam się bardzo, gdy w moim szewskim sklepie udało mi się kupić taśmę na pasek do tej torebki w identycznym karmelowym kolorze.
 
jestem z niej bardzo zadowolona, tym razem nieskromnie, a co! ;)








weekend... wreszcie! ten tydzień kończę z przeziębieniami - Saszki i mojego. mam nadzieję, że przez te dwa dni się podkurujemy, chociaż... zapowiadają piękną pogodę u nas z 10 stopniami :/ chcę na spacer, na wycieczkę, na wypad jakiś!!!
 
dzięki za to, że wpadacie na ten mój blog i przede wszystkim dzięki za te wszystkie cudne komentarze. tylko błagam, dajcie spokój już z tymi nogami:/
Share
Tweet
Pin
Share
27 komentarze
hello :)
 
aranżacja błyskawiczna, z mega praniem mózgownicy - bo... zapomniałam kupić czegoś nowego do wazonu... ech, gdyby nie ta zima, to bym zerwała coś na łące, trawniku, czy klombie :P
a tu wróciłam po pracy i co teraz?! czwartek to czwartek przecież!

cóż było zrobić, oberwałam geranium (nic to, będą szczepki), dodałam kilka szafirków, które już zaczynały przekwitać. trochę szkła. i dobra okazja do zaprezentowania tej cudnej serwetki miętowo-kremowej, którą wyszperałam w sh za 0,50zł :D

jako tako wyszło, czwartek uratowany ;)







kolejną torebkę udało mi się uszyć i powiem nieskromnie, że jestem z niej meega zadowolona.
 ale o tym w następnym poście - już jutro :) 
szalony tydzień!

dobrego czwartku Wam życzę :*
Share
Tweet
Pin
Share
37 komentarze
miałam wczoraj wielkie plany uszycia dwóch torebek. ale tak mi beznadziejnie szło... do tego okazało się, że nie mam paska do drugiej, że magnesy się skończyły, kleju też zabrakło - wszystko pod górkę... no więc uszyłam jedną, a druga tylko połowicznie.
dobre i to, po tym okresie nic-nie-szycia.
 
jeszcze tego rodzaju torebki nie szyłam. z miękkiego filcu, układająca się w zależności od zapakowania. z dodatkiem sztucznego zamszu w karmelowym kolorze. pasek regulowany, można nosić na ramię i jako listonoszkę. nie robiłam jej zapięcia, tylko obciążnik z metalowych kół, na którym zrobiłam jakby frędzelki.
 
powstała taka niezobowiązująca torba, bardzo wygodna, idealna na bieganie po mieście :)












namiętnie czytam ostatnie Wasze komentarze :D to prawdziwy miód na moje sponiewierane ostatnimi czasami ego :P jestem mega zdziwiona, ale jednocześnie szczęśliwa, szczególnie Waszym zdaniem o mojej wersji "Zniszcz ten dziennik" - TUTAJ - 
 
naprawdę, szczerze to piszę - jesteście CUDOWNI, dziękuję!
Share
Tweet
Pin
Share
20 komentarze
dzień dobry!
 
 
nieśmiało i powoli wracam do szycia... coś mi się z moją weną szyciową stało i ciężko mi się rozkręcić. a mam taaaaakie tyły, dziewczyny czekają na obiecane torby, a Sandryna się zajmuje przestawianiem bibelotów w domku:/ ale obiecuję, obiecuję, koniec z aranżacjami domowymi, dopóki nie nadrobię torebkowych zaległości, ok?!

nieśmiało, więc torebeczka małych rozmiarów. klasycznie, z szarego filcu, listonoszka, zapinana na magnes. ozdobiłam ją skórzanymi karmelowymi serduszkami.
 
ps. jedyna dobra strona zimy to możliwość ubierania się w moim ulubionym szkolnym stylu - krata, pod lub zakolanówki - uwielbiam :D








ogromnie się bałam pokazania mojej wersji zniszczonego dziennika... myślałam, że mnie zakrzyczycie, że oryginalny zniszcz ten dziennik jest naprawdę fajny, a ja się nie znam. a tu niespodzianka - Zeszyt Mai Wam się bardzo spodobał - dziękuję za wszystkie tak miłe słowa! Majka jest wniebowzięta, nie rozstaje się z zeszytem, mega mnie to cieszy :) bardzo dbam o budowanie w niej pewności siebie i poczucia własnej wartości. ja niestety połowę swojego życia miałam zepsute przez kompleksy (za chuda, za duża, za zgarbiona, za brzydka - tak, tak, takie tam...), a poczucie własnej wartości do dzisiaj mam w powijakach... stąd tak dużo pozytywnych myśli i wskazówek starałam się w zeszycie zawrzeć. sieję te ziarna jak mogę :)
 
 
miłego dnia :*
Share
Tweet
Pin
Share
44 komentarze
Newer Posts
Older Posts

Facebook

Sandrynka - hand made

rozgość się:)

rozgość się:)

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 12'2018

Sesja w MM 12'2018

.

.

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Archiwum bloga:

  • ►  2022 (8)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (7)
  • ►  2021 (11)
    • ►  listopada (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (8)
  • ►  2020 (8)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (43)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (103)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (7)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (11)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (115)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (11)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ▼  2015 (208)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (17)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (19)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (21)
    • ►  kwietnia (19)
    • ►  marca (19)
    • ▼  lutego (13)
      • Kolejna Metamorfoza Wianka :)
      • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
      • Jak zrobić najprostszy, najtańszy i najszybszy tra...
      • u mojej Mamy - part 1.
      • Filc + Karmelowa Skóra - czy ja juz nie wspominała...
      • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
      • Torebka nr 2.
      • Wracam do szycia - listonoszka z serduchami :)
      • "Zniszcz ten dziennik" i "To nie książka" - moja s...
      • Yellow Banana :D
      • Czwartkowa Aranżacja Stołu. I co jest z tym żółtym?!
      • Jak zrobić farbę tablicową za 20zł?
      • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    • ►  stycznia (16)
  • ►  2014 (202)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (20)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (20)
    • ►  marca (17)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2013 (182)
    • ►  grudnia (21)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (13)
    • ►  września (27)
    • ►  sierpnia (16)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2012 (125)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (20)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2011 (164)
    • ►  grudnia (30)
    • ►  listopada (29)
    • ►  października (27)
    • ►  września (29)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (31)

Obserwatorzy

Popularne posty

  • Jak zrobić najprostszy, najtańszy i najszybszy transfer na drewnie - DIY.
    transferuję od dawna. tylko i wyłącznie za pomocą rozpuszczalnika nitro.  ma to swoje wady i zalety. zaletą jest na pewno to, że rozpuszc...
  • Jak łatwo i szybko przemalować tapicerkę za grosze :)
    dzień dobry :) jak pewnie pamiętacie, już farbowałam kiedyś swoją kanapę. robiłam to farbką do tkanin, a jak to było krok po kroku może...
  • u mojej Mamy - part 1.
    w ramach małej przerwy szyciowej, chociaż kolejna torba czeka na przedstawienie ( niestety zostawiłam w pracy aparat i jestem bez możliwośc...
  • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    lubię te moje czwartki blogowe. wymagają ode mnie małej burzy mózgu. jak tu zrobić coś takiego na tym moim kuchennym stole, czego jeszcze n...
  • Jak zrobić farbę tablicową za 20zł?
    ... zapewniam, ze można! i to w bardzo szybki i prosty sposób :) zaznaczam - na ten pomysł wpadł mój nieoceniony szwagier cioteczny...
  • Kalendarz Adwentowy 2022
     kolejny już nasz kalendarz adwentowy, który to już? ten  jest dziewiąty, wow!  u nas to obowiązek, ale bardzo przyjemny dla mnie przy tworz...
  • Jesienne Wieczory :)
    gry, wino, świece, jest dobrze, prawda?
  • Moje Najlepsze DIY - czyli Doniczka Głowa ;)
    hello :) szczerze i mało skromnie, ale z tego projektu jestem chyba naj naj najbardziej zadowolona ever  znacie instagr...
  • Kolorowa Polecajka Książkowa :)
    dzisiaj specjalnie dla Was mam krótką recenzję książki. "Mieszkaj i żyj kolorowo" Anny Pietraszek - Sawickiej to bardzo obszerne, ...
  • Małpa i ja ;)
     witajcie :) muszę się pochwalić nowością w mojej kuchni. do plakatu teatralnego z małpą doszedł poster z małpą się alkoholizującą ;) kolor ...

Translate

Szukaj na tym blogu

Etykiety

aranżacja stołu czajnik DIY drewno farba akrylowa farba tablicowa filc fotografia kulinarna hand made kuchnia lifestyle łazienka metamorfoza pokój dziecinny pokój dzienny postarzanie drewna przedpokój przeróbka starocie torba z filcu złom

Łączna liczba wyświetleń

współtworzę:

współtworzę:

tu:

tu:

.

.
Facebook Instagram Pinterest

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates Instalacja i modyfikacja szablonu: Perfektart.pl