• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
facebook instagram pinterest Email

Sandrynka - hand made

design by asiablog.pl. Obsługiwane przez usługę Blogger.

pamiętacie mój czarny, niefotogeniczny jednak kredens kuchenny? nooo... był atrakcyjny i oryginalny, trzeba mu to przyznać. ale... no nie wiem, nie pykło mi coś w związku z nim, nie  byłam zachwycona...

myśl wpadła nagle, jak zawsze u mnie, nieoczekiwanie - przemaluję! znowu? a co to przeszkadza? może teraz będzie lepiej?


najpierw trzy pomysły na nową barwę - szałwia? pastelowy żółty? głęboki turkus? kilka godzin debatowania w głowie i co tam, jadę do casto!

oczywiście nie ma co zbędnie inwestować, szczególnie w takiej sytuacji, kiedy nie wiem, czy będę zadowolona z ostatecznego efektu... postanowiłam kupić próbki farb do ścian i tym pomalować kredens.

niestety nic mi się nie podobało, żaden kolor próbkowy mi nie odpowiadał. 
więc co zrobiłam?

szybka decyzja: sama wymieszam sobie kolorek!

tak, wiem, szaleństwo :D

kupiłam dwie jasne zielenie i dwie szmaragdowe. w domu do dwóch jasnych dolałam jedną ciemną. kolor obrzydliwie pastelowo miętowy, brr... dodałam pół ciemnej zieleni - kolor bleee, jak szkolna tablica. co robić??? czarna farba akrylowa! i to było to. troszkę czarnej farby i powstała interesująca zieleń. 

zaletą malowania mebla farbą do ścian jest to, że wygląda supermatowo i schnie w pół godziny. 

to nie był koniec, o nie. zieleń była całkiem spoko, ale jeszcze nie zachwycała. płaski kolor, nic ciekawego. trzeba było dodać głębi. kredens wobec tego zawoskowałam woskiem bezbarwnym, a na dodałam trochę wosku czarnego, cieniowałam, rozcierałam, szczególnie więcej nakładałam na krawędzie.

efekt? głęboka zieleń butelkowa, kolor idealny!!!


całość mnie zachwyciła <3 
genialnie się to komponuje z drewnem i miedzią, czego u mnie przecież naprawdę dużo w kuchni :)



komódkę z szufladkami pomalowałam identycznie, więc wygląda to, jakby całość.





z drzwiczek kredensu zdjęłam firanki i założyłam... siatkę budowlaną! tak, tę plastikową, którą kładzie się pod gładź :D jest trochę przeźroczyście, a trochę nie.



zielona stała się też wielka kanka, z miedzianymi przetarciami i blaszaną ozdobą.



teraz foto wychodzi czadowo. a i tło jest urocze, prawda?



jak Wam się podoba?

:*


Share
Tweet
Pin
Share
16 komentarze


dzisiaj pokażę Wam coś, co sobie sama wymyśliłam bardzo dawno temu, służy mi co najmniej raz dziennie od wielu miesięcy i sprawdza się idealnie :)

co to jest? to drewniany ekspres do kawy :P tak, drewniany, żadnej tu nie ma pomyłki :P
prosty do zrobienia, łatwy w korzystaniu. 

zobaczcie krok po kroku:

1. potrzebujemy jedną deskę i jedną listewkę. ja kupiłam deskę na płot, ponieważ spodobało mi się jej wykończenie w szpic i ryflowane brzegi. potrzebny nam będzie też wkład filter do ekspresu przelewowego. kosztuje to około 10 zł w sklepie AGD.


2. z deski wycinamy podstawę - 19 cm i ściankę 29 cm


3. z listewki odcinamy cztery takie same kawałki, o długości 14 cm każda.


4. wszystkie części trzeba przeszlifować na krawędziach, by pozbyć się zadziorów.


5. deseczki dowolnie traktujemy woskiem, olejem, farbą. ja swoje trochę przyciemniłam.


6. podstawę łączymy ze ścianką gwoźdźmi.


7. za pomocą kleju i gwoździków łączymy ze sobą cztery listewki w kwadrat.


8. do kwadratu musimy przymocować nasz filtr. robimy to za pomocą wkręta, którego wkręcamy pod kątem do listewek. filtr musi być z jednej stony bardziej oddalony od krawędzi.





9. na koniec przybijamy daszek z filtrem do ścianki i gotowe!



kawę parzymy w prosty sposób - do filtra siateczkowego wkładamy filtr papierowy, wsypujemy kawę i zalewamy wodą. gotowa kawa skapuje nam do dzbanuszka.


taki "ekspres" przepłukujemy wodą, czyścimy ręcznikiem papierowym, można go zmoczyć bez problemu.

dla mnie to ulubiona forma parzenia kawy i zdecydowanie taka mi najbardziej smakuje :)

testuję ostatnio kolejną kawę od Bean & Buddies - nr 7. mieszanka brazylijskiej arabiki i odrobiną brazylijskiej robusty. jako, że ja przeważnie piję kawę z mlekiem, to ten rodzaj - aromatyczny i lżejszy w smaku odpowiada mi najbardziej ze wszystkich testowanych do tej pory :)



poza tym niezmiennie przepadam za tą papierową, torbą z czarnymi napisami. 
proste, a jak dizajnerskie :P



to co, pijecie kawkę? ;)


ps. kto jednak nie ma czasu, narzędzi, lub ochoty robić takiego zabawnego ekspresu, jest dostępny w moim sklepie, zapraszam ;)

Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze
dzień dobry ;)


dawno nie było żadnego DIY, więc nadrobię dzisiaj banalnym projektem, zapraszam.

mam tak, że z każdego wyjazdu, wypadu, wycieczki muszę coś przytargać do domu - bukiet kwiatów, gałąź, znaleziony kawałek deski, czy inne suweniry ;) taka nieszkodliwa przypadłość.


wczoraj będąc na przeeepięknym górskim zachodzie słońca, rozejrzałam się na czym siedzę i wpadły mi w oko wysuszone łupiny buczyny. od razu wiedziałam co z tego zrobię. 


wybrałam dobrze otwarte łupinki, ale takie, które jeszcze dobrze się razem trzymały.

w domu wystarczyło odrobinę wypełnienia i drut do wciskania kłębuszków. 



delikatnie wciskałam w łupinki kłaczki waty i już miałam niby bawełnę ;)

najlepiej byłoby te gotowe kwiatki przykleić na cienką gałązkę, ale niestety nie posiadam kleju na gorąco, więc to projekt na przyszłość.

ja wzięłam stara doniczkę, wypełniłam ją ususzonymi gałązkami wrotyczu i w to wklejałam kwiatki mojej bawełny :)




na koniec mała ozdoba doniczki i gotowe!



buziaki :*

Share
Tweet
Pin
Share
4 komentarze

oj tak, zdecydowanie jestem sentymentalna... mam też w sobie wbrew pozorom spore pokłady romantyczności, podszytej już niestety dużą dawką cynizmu i ironii, ale cóż, życie mnie tego nauczyło... ;)

ale te wszystkie kwiatki, liściki, serenady pod oknem, spoko, całkiem chętnie przyjmuję ;)


lubię czasem powspominać, powrócić myślami do dawnych czasów, do dawnych znajomości, dawnych emocji... lubię włączyć sobie muzykę, która kojarzy mi się z jakimś okresem w życiu, zapalić świece, napić się wina, powąchać pusty już flakonik perfum, który przywołuje te chwile... 


mam to szczęście, że ważne osoby w moim życiu nie przemijają w złości, nienawiści, czy innych złych emocjach. staram się nigdy nie żegnać źle, wybaczać, szybko zapominam to, co było nie tak. myślę, że to ważne dla samego siebie, by negatywne emocje w nas nie pozostały na zawsze, by zawsze można było podać sobie rękę, spotkać się, czy po prostu przywitać na ulicy. 


pamiętam daty. nie te historyczne (ostatnio musiałam sprawdzić w google daty rozbiorów, wstyd!), ale moje, ważne kiedyś, choć teraz zabawne - datę pierwszego spotkania, urodzin, rocznic czy pierwszej wspólnej nocy. świętuję swoje urodziny, chociaż już taaaaak posunięte :D 

budzę się czasem rano, patrzę na datę i myśl - coś dzisiaj jest, coś dzisiaj wypada, coś mi to mówi, na pewno... i owszem - tego dnia dwadzieścia trzy lata temu zakochałam się od pierwszego wejrzenia w koledze na korytarzu szkolnym :D serio! no tak już mam ;) wariactwo.


kiedy przypadkiem trafiłam na osobę, która sprzedawała w sieci oryginalne kartki z kalendarzy, od razu zamówiłam sobie nasze urodzinowe, moją i moich dzieci. 
jeszcze ich kartki to nie aż taka ekscytacja, ale moja??? 
oryginalna kartka z dnia w którym się urodziłam, czterdzieści lat... niesamowite...


drewniane ramki pomalowałam na lekki turkus, poprzecierałam krawędzie, celowo nie użyłam żadnego podkładu pod kartki i powiesiłam.
taka ze mnie romantyczka ;)




do następnego :*




Share
Tweet
Pin
Share
9 komentarze
Newer Posts
Older Posts

Facebook

Sandrynka - hand made

rozgość się:)

rozgość się:)

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 12'2018

Sesja w MM 12'2018

.

.

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Archiwum bloga:

  • ►  2022 (8)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (7)
  • ►  2021 (11)
    • ►  listopada (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (8)
  • ►  2020 (8)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (43)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ▼  2018 (50)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (3)
    • ▼  maja (5)
      • Green Kredens, czyli jak zmalowałam sobie mebel id...
      • Mój Ulubiony Ekspres DIY do Kawy - krok po kroku.
      • Bawełna z buczyny - DIY.
      • Sentymentalizm...
      • Ombre Szafka Nocna.
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (103)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (7)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (11)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (115)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (11)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2015 (208)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (17)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (19)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (21)
    • ►  kwietnia (19)
    • ►  marca (19)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (16)
  • ►  2014 (202)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (20)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (20)
    • ►  marca (17)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2013 (182)
    • ►  grudnia (21)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (13)
    • ►  września (27)
    • ►  sierpnia (16)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2012 (125)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (20)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2011 (164)
    • ►  grudnia (30)
    • ►  listopada (29)
    • ►  października (27)
    • ►  września (29)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (31)

Obserwatorzy

Popularne posty

  • Jak zrobić najprostszy, najtańszy i najszybszy transfer na drewnie - DIY.
    transferuję od dawna. tylko i wyłącznie za pomocą rozpuszczalnika nitro.  ma to swoje wady i zalety. zaletą jest na pewno to, że rozpuszc...
  • Jak łatwo i szybko przemalować tapicerkę za grosze :)
    dzień dobry :) jak pewnie pamiętacie, już farbowałam kiedyś swoją kanapę. robiłam to farbką do tkanin, a jak to było krok po kroku może...
  • u mojej Mamy - part 1.
    w ramach małej przerwy szyciowej, chociaż kolejna torba czeka na przedstawienie ( niestety zostawiłam w pracy aparat i jestem bez możliwośc...
  • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    lubię te moje czwartki blogowe. wymagają ode mnie małej burzy mózgu. jak tu zrobić coś takiego na tym moim kuchennym stole, czego jeszcze n...
  • Jak zrobić farbę tablicową za 20zł?
    ... zapewniam, ze można! i to w bardzo szybki i prosty sposób :) zaznaczam - na ten pomysł wpadł mój nieoceniony szwagier cioteczny...
  • Kalendarz Adwentowy 2022
     kolejny już nasz kalendarz adwentowy, który to już? ten  jest dziewiąty, wow!  u nas to obowiązek, ale bardzo przyjemny dla mnie przy tworz...
  • Jesienne Wieczory :)
    gry, wino, świece, jest dobrze, prawda?
  • Moje Najlepsze DIY - czyli Doniczka Głowa ;)
    hello :) szczerze i mało skromnie, ale z tego projektu jestem chyba naj naj najbardziej zadowolona ever  znacie instagr...
  • Kolorowa Polecajka Książkowa :)
    dzisiaj specjalnie dla Was mam krótką recenzję książki. "Mieszkaj i żyj kolorowo" Anny Pietraszek - Sawickiej to bardzo obszerne, ...
  • Małpa i ja ;)
     witajcie :) muszę się pochwalić nowością w mojej kuchni. do plakatu teatralnego z małpą doszedł poster z małpą się alkoholizującą ;) kolor ...

Translate

Szukaj na tym blogu

Etykiety

aranżacja stołu czajnik DIY drewno farba akrylowa farba tablicowa filc fotografia kulinarna hand made kuchnia lifestyle łazienka metamorfoza pokój dziecinny pokój dzienny postarzanie drewna przedpokój przeróbka starocie torba z filcu złom

Łączna liczba wyświetleń

współtworzę:

współtworzę:

tu:

tu:

.

.
Facebook Instagram Pinterest

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates Instalacja i modyfikacja szablonu: Perfektart.pl