• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
facebook instagram pinterest Email

Sandrynka - hand made

design by asiablog.pl. Obsługiwane przez usługę Blogger.
hello ;)


jak mnie dawno tutaj nie było! trzeba to poprawić. 

dobrą okazją jest do tego mała nowość w moim kącie sypialnianym. 
poduszki!


uwielbiam dużo poduszek i uwielbiam zmieniać ich poszewki <3 w tak prosty sposób można kompletnie zmienić styl i klimat wnętrza.

kiedy więc natrafiłam w sieci na sklep PODUSZKOWIEC i zobaczyłam te wszystkie kolekcje, wzory i feerię kolorów, nie wahałam się długo.


wybrałam poszewki w klimacie retro. pasują kolorystycznie do kocy i lasu na ścianie, a z drugiej strony pasują do reszty pokoju, który mocno nawiązuje do stylu PRL. no i te wzory, przepadam :) bardzo chętnie posiadałabym taką sukienkę ;) 


gruby splot, kryty zamek, bardzo wyraźny nadruk - powiem Wam, że jakość jest absolutnie namacalna.



nie zatrzymam się tylko na tych czterech poszewkach. już sobie obczaiłam poduszki do pokojów dzieci. u Saszy będzie kolekcja czarno - biała , a Maja zakochała się w twarzach ;)

zdecydowanie mogę polecić, toteż to czynię ;) 

xoxo
Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze
dzień dobry :)



jak pewnie pamiętacie, moim stolikiem kawowym/podręcznym/ławą była dotąd stara skrzynka drewniana, odwrócona dnem do góry. 
to się zmieniło :)
Share
Tweet
Pin
Share
21 komentarze


moja Szanowna trzy dni temu miała swoje okrągłe urodziny. prezent dla Niej miałam upatrzony od dawna - stary gazetnik. piękny!

oczywiście przeszedł przez moje rączki i zyskał chippy look za pomocą farby kredowej i wosków. 


moja Mama ma dom urządzony w starociowym stylu, z wieloma antykami, więc gazetnik wpisał się idealnie...


podwójną narzutę pikowaną, beżowo - kremową kupiłam na Westwing.pl


przy okazji zdjęć, wszystko Mamie od nowa poprzestawiałam, pochowałam i powyciągałam. ja muszę mieć ciągłe zmiany, Ona jak postawi wazon, to w tym miejscu stoi lata ;)


poduszki powstały z lnianej zasłony w liście, którą wynalazłam w sh. też mam takie :) a te brązowe w paski znaleźć można w chińskich, tanich sklepach, za złotówkę.



tymczasem miłego, a jutro... BARDZO WAŻNY DZIEŃ :)
Share
Tweet
Pin
Share
7 komentarze
moja kanapa wyglądała tragicznie. po prostu strasznie. i chociaż technicznie jest w bardzo dobrym stanie, nie zapada się, jest równiutko, nie skrzypi itp., to stan pokrycia był straszny! pełen plam i zacieków - dzieci nie pomogły:/ i najgorsze jest to, że nie dało się już jej wyprać. byłam skazana na narzuty i wszelakie koce, bo wstyd był niesamowity...

więc kiedy na blogu Ani - - Inspiracje w moim mieszkaniu - przeczytałam o zielonych kanapach - wpadłam na dość ryzykowny pomysł :) a mianowicie - postanowiłam ufarbować moją kanapę. ryzykownie - bo nie miałam pojęcia jak to się sprawdzi i jaki będzie efekt, ale odwagi dodała mi myśl, że w najgorszym razie nadal będę używała narzut i koców :P

jak to zrobiłam? zwyczajnie - kupiłam farbkę do tkanin w kolorze ciemnym zielonym. na całą kanapę potrzebowałam 9szt (1,50zł/szt). pracę rozłożyłam na kilka dni. najpierw jedna połowa, po wyschnięciu - druga. i na koniec jeszcze całą raz. gumowa rękawiczka na rękę, farba rozpuszczona w gorącej wodzie, gąbka i mazanie po całości. 

zależało mi na efekcie niby pluszu - czyli nierównomiernego rozłożenia się koloru i takiego vintag'owego wyglądu. i chyba mi się to udało... 
uwaga! na fotkach kolor jest rozjaśniony i bardzo podkreśla "smugi" - inaczej nie dałam rady zrobić:/ w każdym razie - wyobraźcie sobie to o ton ciemniejsze, a mazaje delikatniejsze - to real.

bałam się trochę tego, że kanapa będzie farbować w trakcie użytkowania. to też było ryzyko wpisane w projekt ;) na szczęście po całkowitym wyschnięciu nic się nie dzieje.

dobrze że jedno dziecko w tym czasie było na feriach u babci, bo nie miałabym gdzie spać ;)

ok, to może pokażę efekty:


 tak wyglądała kanapa before. chyba nikt nie ma wątpliwości co do udanej metamorfozy?!




 moim zdaniem fajnie pasuje na tle szarej ściany. powtórka koloru jest też na plakacie teatralnym. mój dywan overdyed wyleciał - za dużo już by tego było...


te piękne poduchy dostałam od Karmelowej z bloga - karmelowa kraina -
strasznie chciałam mieć taką pikowaną podusię, a super jest to, że każda strona poszewek jest inna, mam tyle możliwości zmian! chciałam by jedna strona była żółta, co idealnie pasuje do lampki, prawda?


jestem zachwycona jakością wykonania tych poszewek. mistrzostwo, polecam z całego serca!




no i mamy koniec stycznia. jaki był? oj, zdecydowanie mega kulturalny! byłam na trzech spektaklach teatralnych, w tym na jednej premierze wczoraj. jutro idę znowu :P no, ale to już luty ;) acha, a dzisiaj był wieczór poetycko-muzyczny w zaprzyjaźnionej kawiarni. dzieje się, oj dzieje :)
Share
Tweet
Pin
Share
75 komentarze
to nie przypadek - tytuł tego posta. wczoraj robiąc zdjęcia w moim pokoju uderzyło mnie, jak mało w nim jest rzeczy, które zwyczajnie kupiłam w sklepie! ja mam absolutnie "hand made'owy" pokój!
i już Wam to udowadniam :D
(acha, pokazuję połowę pokoju, druga połowa też jest podobna)
no to wymieniam:
namiętnie kupuję w sh białe poduszki. oczywiście po to, by na nich zrobić transfer. te dwie to był prawdziwy strzał - są z grubo tkanego lnu, z wypustkami, kosztowały 1zł/szt. transfer w stylu francuskim, który uwielbiam.
wczoraj też skorzystałam z rzutu w biedronie i mam dwa kocyki w szare warkocze (jeden byłby o wiele za mały).




jak pewnie pamiętacie tydzień temu malowałam ten pokój. a raczej dwie największe ściany. kolor jasnoszary, właśnie zauważyłam, że kompletnie na zdjęciach go nie widać:) ale zapewniam, że w realu jest idealny wręcz:)


wyobraźcie sobie jak by to mega wyglądało, gdyby podłoga była z białych desek... oj to moje wielkie marzenie na przyszłość...
o biblioteczce ze skrzynek warzywnych chyba nawet nie muszę wspominać:)


stolik kwietnik z Jysk'a pomalowałam na B&W. czarne skarpetki, czarna szuflada, gałeczka w kropki - wszystko samodzielnie. uwielbiam tę starą, loftową, żółtą lampkę!




dostałam od przedstawiciela handlowego pewnej f-my ubezpieczeniowej taką reklamową tablicę. połowa korek, a druga połowa była z kalendarzem i reklamami tejże firmy. kalendarz oderwałam, reklamy zamalowałam i mam taką fajną memoboard. podrukowałam jakieś czarno-białe grafiki, obrazki, hasła, znalazłam jakieś ciekawe zdjęcie i reprodukcję plakatu. i koniecznie najważniejsze - 10 przykazań wychowywania dziecka wg J. Korczaka - staram się jak mogę ;)
nad tablicą mój jeszcze zeszłoroczny wianek w stylu skandynawskim.




moje hasło w srebrnych ramkach już znacie od dawna, zostawiłam je, bo jest pocieszające;)
pacyfka z pinezek. plakat z teatru. obrazek ze skorpionem to wygrana w candy.
okrągłe lusterko (odwracające rzeczywistość, jak z gabinetu śmiesznych luster) - zniszczone, plastikowe, wynalezione na kramie staroci - też przerobiłam troszkę dodając mu łańcuszek do zawieszenia.



lampę wiszącą też przerobiłam - była biało-złota, a jest biało-czarna:)



ciągle uwielbiam mój łapacz snów...



na drzwiach prowadzących do pokoiku dzieci tez zawiesiłam teatralne plakaty.
biały ażurkowy kocyk to też znalezisko z sh za 2zł:)



mam bardzo mały pokój. śpię w nim, czytam, oglądam tv, szyję, spędzam leniwe godziny. w kuchnio-jadalni, która jest o wiele większa (kosztem właśnie tego pokoju) toczy się takie bardziej energiczne życie - tam przyjmuję gości, gotuję, jemy itp. stąd ten pokój jest taki mój. własny. wychuchany w wariackim trochę stylu. staram się go nie zagracać za bardzo, ale jakoś się tak samo złożyło, że jest taki przytulny i swojski. no mój. i świetnie się w nim czuję:)
i co, czy to nie jest DIY-owy Pokój???!!!
ps. miłego, dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze, jakie zamieszczacie:*
Share
Tweet
Pin
Share
7 komentarze
a zaczęło się dzisiaj, kiedy zobaczyłam dwie grafiki, jakie zamieściła Iszart z bloga -DECO-SZUFLADA-  jedna z dmuchawcami, druga z bicyklem. może razem nie za bardzo do siebie pasują, ale są tak piękne, że nie mogłam się powstrzymać!oczywiście natychmiast po pracy zakupiłam dwie poszewki na poduszki, wróciłam do domu, wstawiłam zupę i w międzyczasie zrobiłam sobie coś pięknego:


zaglądnijcie do DECO-SZUFLADY, piękneeee tam rzeczy są, świetne grafiki do wykorzystania, a lampę projektu Iszart strasznie bym chciała posiadać na własność (ale niby gdzie miałabym ją postawić to nie wiem...)
przy okazji - kawałek mojego pokoju:


ostatnio próbowałam zrobić sobie poszewki ombre, ale nie jestem z tej próby zadowolona w ogóle, nie tędy droga:





miłego wieczorku:*
Share
Tweet
Pin
Share
6 komentarze
Older Posts

Facebook

Sandrynka - hand made

rozgość się:)

rozgość się:)

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 12'2018

Sesja w MM 12'2018

.

.

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Archiwum bloga:

  • ▼  2025 (7)
    • ▼  września (2)
      • Jak ciekawie oprawić plakat - DIY
      • DIY - retro obraz
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2022 (8)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (7)
  • ►  2021 (11)
    • ►  listopada (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (8)
  • ►  2020 (8)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (43)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (103)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (7)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (11)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (115)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (11)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2015 (208)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (17)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (19)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (21)
    • ►  kwietnia (19)
    • ►  marca (19)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (16)
  • ►  2014 (202)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (20)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (20)
    • ►  marca (17)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2013 (182)
    • ►  grudnia (21)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (13)
    • ►  września (27)
    • ►  sierpnia (16)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2012 (125)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (20)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2011 (164)
    • ►  grudnia (30)
    • ►  listopada (29)
    • ►  października (27)
    • ►  września (29)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (31)

Obserwatorzy

Popularne posty

  • Pyszności...
     mam dziś do pokazania kolejny mój gadżet kuchenny... uwielbiam organizować spotkania z przyjaciółmi połączone ze wspólnym biesiadowaniem. t...
  • DIY - retro obraz
     witajcie :) dziś mam dla Was pomysł na retro obraz. inspiracją była tapeta w krowy. no przeeecuuudna! przydymione ecru i musztarda, rysunki...
  • Symetryczne B&W
     ta historia jest trochę smutna, ale jednak bardziej zabawna... to miał być prezent urodzinowy dla mojego chłopaka - prawdziwego, zodiakalne...
  • DIY - zamiast wianka - kapelusz!
    witajcie! co powiecie na taki pomysł? zamiast wianka na drzwi wejściowe wykorzystujemy ozdobiony kapelusz słomkowy! mnie się to szalenie pod...
  • Jak ciekawie oprawić plakat - DIY
      jednym z moich wnętrzarskich mini marzeń był klasyczny plakat z festiwalu Jazz Jamboree 1980 rok. chyba każdy, kto lubi jazz - ten plakat ...
  • Jak zrobić dizajnerską półkę z sita do mąki - DIY.
    dzień dobry :) dzisiaj mam dla Was cudownie proste DIY na bardzo modną okrągłą półkę. zobaczycie sami, że nie ma co płacić kupę kasy ...
  • Lipcowe kawki...
    lipcowe ujęcia kawkowe... 
  • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    dzień dobry!   bez zbędnych słów - miłego czwartku :*
  • Czasem słońce, czasem deszcz, czyli kilka słów o samotnym macierzyństwie...
    dzisiaj będzie ostro. dzisiaj będzie emocjonalnie. dzisiaj będzie smutnawo. nie lubię się odkrywać na blogu za bardzo. za bardzo wed...
  • Malarka od siedmiu boleści - part 2 :P
    witajcie! pamiętacie moje wyżycie artystyczno - malarskie?  możecie to zobaczyć - TUTAJ - ostatnio znowu to zrobiłam - czyli na...

Translate

Szukaj na tym blogu

Etykiety

DIY aranżacja stołu czajnik drewno farba akrylowa farba tablicowa filc fotografia kulinarna hand made kuchnia lifestyle metamorfoza pokój dziecinny pokój dzienny postarzanie drewna przedpokój przeróbka starocie torba z filcu złom łazienka

Łączna liczba wyświetleń

współtworzę:

współtworzę:

tu:

tu:

.

.
Facebook Instagram Pinterest

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates Instalacja i modyfikacja szablonu: Perfektart.pl