Aniołki - na szczęście:)

by - 05:23:00

wczorajszy wieczór:)
dwa kawałki paneli, jakie mi zostały z mojego blatu stołowego. sztucznie postarzane zapałkami, świeczką i zapalniczką (zapałki najlepsze, chociaż najwięcej czasu wymagały). no i moje dzieło rysunkowe (nawiasem mówiąc kompletnie nie umiem rysować!) - dwa aniołki, które mam nadzieję przyniosą szczęście mojemu domowemu ognisku, stojąc na jego straży. powiecie, dlaczego w takim razie -  na szczęście - narysowałam jednego aniołka smutnego? bo nie ma szczęścia bez uczucia smutku, nie byłoby to pełne, człowiek nie doceniałby chwil radosnych, gdyby nie znał uczucia smutku, tak uważam. więc ja proszę duuuużo miłych, szczęśliwych chwil, a minimum, absolutnie minimum tych mniej pozytywnych:D


 
 
 



 



 

 

You May Also Like

0 komentarze

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)