Hasełko:)

by - 14:36:00

wiele z Was widziało drugą - roboczą część mojej kuchni. ze zrozumiałych względów rzadziej ją prezentuję, wiadomo, ciężej tam mieć taki porządek by móc cyknąć zdjęcia;) ale również tu zachodzą zmiany, coś odchodzi, coś dochodzi. i tak było z szyldem, na który chorowałam od bardzo dawna. to hasło mi się straaasznie spodobało i bardzo do mnie pasuje, hihihi;) noo, może nie gotuję beznadziejnie, ale na pewno co innego lepiej robię:P

szyld kupiłam od MIA home passion, sklepu, który uwielbiam, a ich stronę na fb - TUTAJ - namiętnie okupuję, tak wspaniałe wnętrza i inspiracje tam przedstawiają.
skoro zaś miałam pokazać tabliczkę, no to już ogarnęłam kuchnię i pokażę więcej.


płytki jak pamiętacie, malowałam sama, zwykłą farbą, chyba w styczniu, i nadal się trzymają, więc nie jest źle. baaardzo bym chciała w ogóle się ich pozbyć i w zamian położyć białe płytki w kształcie cegiełek, ale nooo jednak koszt mnie na razie odstrasza skutecznie...








wspomniana tabliczka zawisła dokładnie nad kuchenką, długo myślałam nad najlepszym dla niej miejscem, ale jednak nad kuchenką najlepiej pasuje tematycznie:)
 




kto nie widział, to proszę - moja lodówka miętowa - najprostsze wykonanie na świecie, każdy się mnie pyta, jak to możliwe. słuchajcie, wystarczy wałeczek i dwie lub trzy warstwy akrylowej farby:) żadnego przecierania, ścierania, matowienia, farba i macie lodówkę w kolorze jaki się podoba.
hasło na lodówce też mi się polubiłam, więc wydrukowałam na naklejce. klatka z ptaszkami z masy solnej, a na górze lodówki moja przerobiona szuflada na nóżkach, która pełni rolę podręcznej apteczki.

 




wiem, że strasznie zaniedbałam bloga, a szczególnie Was - mało komentuję:( jednak oprócz wielu z powodów, to takim głównym jest jeden - moje życie od kilkunastu dni kręci się wokół... piłki nożnej:D jestem fanatyczką mistrzostw w piłce nożnej, od początku ominęłam może ze trzy, cztery mecze, oglądam nawet te które są późną nocą, no po prostu muuuszę;) nawet będąc u kogoś z wizytą proszę, by w tle leciał mecz:] kibicuję moim kochanym, cudownym, jedynym Włochom, ale i tak żyję całą atmosferą mundialu. nawet teraz, pisząc te słowa, jednym uchem słucham co tam się na boisku dzieje...

więc spokojnie, to minie, jeszcze trochę, a wrócę...

ps. miłego wieczoru i łatwego poniedziałku!

You May Also Like

4 komentarze

  1. ja tez mam pomysł na tabliczkę i właśnie nad kuchenką bym ją umieściła!!!Super:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od kiedy tu trafiłam, podziwiam Twoją kreatywność i odwagę "kuchenne kafelki". Lodówka super kolor. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko jak należy :) Nawet czajnik, który chcę mieć :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak kwestie finansowe odstraszają to trzeba sobie jakos radzić - i Tobie to super wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)