• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
facebook instagram pinterest Email

Sandrynka - hand made

design by asiablog.pl. Obsługiwane przez usługę Blogger.
mam takiego znajomego starszego Pana Stasia, który "zawodowo" zajmuje się zbieraniem złomu między innymi ;) i on mnie już tak dobrze zna, że ja mam kręćka na punkcie śmieci, że czasem przynosi mi jakieś wynalazki. często to naprawdę fajne rzeczy, np. dostałam kiedyś stary młynek do kawy, albo mega stare posrebrzane sztućce.
 
ale... czasem pojawia się coś... problemowego ;)

 

tak było w przypadku tego czegoś... to obraz - drzeworyt - o tematyce górniczej. niestety żaden staroć, ale za to mega kicz;) no i co z tym zrobić? nie wziąć - głupio - Pan Staś był nim zachwycony i co miałam mu powiedzieć - chłopie, weź ten bohomaz??? lipa:)
więc wzięłam, z myślą, że pomyślę o tym później - co z nim zrobić.

 

 
po długich rozmyślaniach po prostu postawiłam go na lodówce, tyłem do przodu. i mam fajną dechę na rozmaite aranżacje graficzne, czy hasłowe:) a może wpadnę na jakiś inny pomysł, kto wie...
 






nawiasem mówiąc, mojej miętowej lodówki już nie ma. umarła śmiercią naturalną, najpierw pogrążając mnie prawie w bankructwie, ciągnąc tyyyyleee prądu, że masakrra:/ więc mam już inną, niestety też używaną, ale cóż, taki czas niekorzystny. jest mniejsza i tez przeszła malutki lifting, jak widać na kawałku zdjęcia.
w całości pokażę Wam tę część kuchni, jak posprzątam;)



jestem straaasznie podekscytowana, bo jadę wieczorem do Warszawy - a muszę Wam powiedzieć, że to jest moje ukochane, wymarzone miasto. mieszkałam tam kilka lat temu, co prawda tylko przez pół roku, ale zdążyłam się już zakochać! jadę tylko na jeden dzień - ale i tak mega się cieszę:)
czy Ktoś ma wolny ranek w środę w Warszawie - to chętnie wyskoczę na kawkę ;)
 
buziaki:*


Share
Tweet
Pin
Share
19 komentarze
Hello :)

kolejną robótką domową - świąteczną - są też choinki. a raczej taki mały stroik świąteczny.



uwielbiam połączenie tego odcienia czerwieni z szarym filcem - dla mnie chyba najbardziej świąteczny zestaw barw:)



choinki powstały z szarego filcu, czerwonego lnu i czerwono-białego sznureczka, którym owinęłam "pniaki" - nie widać tego na zdjęciach, bo śnieg je zasypał ;)
choineczki dodatkowo ozdobiłam wyszytymi krzyżykami. włożyłam do styropianowego pojemnika po zupie, który najpierw owinęłam tymże czerwonym lnem i białym sznurkiem. środek wykończyłam watą, która imituje śnieg.




już wiem, komu przypadnie ten stroiczek:)

a jak Wam się podoba?
 
miłego dnia:*
 


Share
Tweet
Pin
Share
22 komentarze
bardzo proste pastelove :) oto dzisiejsza aranżacja.

moje urodzinowe gerbery nadal żyją, więc tylko je skróciłam. a włożyłam do... czegoś, o czym marzyłam od dawna. czyli o pogniecionych porcelanowych kubkach! mam mam mam :)



co prawda, to podróba, ale... oryginalny pognieciony, francuski kubek - revol - to koszt 50-60zł/szt. no nie zwariowałam oj nie:/
 moje kubasy kupił mi mój mega sympatyczny i uczynny Lubiś z FB - Agnieszka K. - przeczytała o tym moim marzeniu i zaproponowała że mi kupi takie podobne.
a wiecie ile kosztowały??? niecałe 4zł/szt. tak tak, cztery złote! 
ludzie, naprawdę nie zależy mi na marce, tylko na wyglądzie. a te są o tyle fajniejsze, że są wyższe i ta porcelana jest taka gruba. Agnieszka kupiła mi cztery duże i cztery malutkie, takie jak do espresso.
 jestem jej bardzo wdzięczna, zwłaszcza, że paczka przyszła dzień przed moimi urodzinami, Aga dodała śliczną kartkę z życzeniami i mały gratisik :)

kubki już miały chrzest kawowy z moimi gośćmi i wzbudzają bardzo pozytywne odczucia.












miłego czwartku, jakże ten czas leci, jutro już początek weekendu!
 
buziaki:*

ps. osoba, która wygrała moje sowie candy - proszona o pilne podanie adresu, w przeciwnym wypadku niestety ale losowanie odbędzie się kolejny raz!

Share
Tweet
Pin
Share
35 komentarze
a co! takie wyzwanie sobie wczoraj postawiłam, na przykładzie Agi z - NIEBIESKIEJ CHATY - . skoro Ona mogła wydziergać cztery poszewki w jeden wieczór, to ja mogłam uszyć trzy torebki :P
 
nie macie jeszcze prezentu mikołajkowego dla swoich małych dam? no to zapraszam - koszt torebki to 39zł :) każda jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, zapinana na magnes, pakowna i wygodna:)
 
gwarantuję radość - moja córcia widząc rano te moje wytwory od razu zaczęła jęczeć, że taką strrrrasznie chce:)



















dziękuję za Wasze zaglądanie na mój blog i za komentarze!
 
miłej środy :*
Share
Tweet
Pin
Share
24 komentarze
kiedy jakiś czas temu na blogu ConchityHome - TUTAJ - przeczytałam o farbowaniu dywanu farbkami do tkanin, wiedziałam, że muszę wypróbować tę metodę koniecznie.
 
w starym mieszkaniu zostawiłam dywan. nie zabierałam go do nowego, bo był zniszczony. to znaczy zwyczajnie mimo prania nie wyglądał już dobrze. zwłaszcza że pierwotnie był jasny, więc już niewiele dało się z niego zrobić - odkurzając i piorąc wielokrotnie. i tak nadszedł na niego czas. wczoraj przytargałam go do siebie, wyczyściłam ile się dało, rozłożyłam na strychu i... naprzód!

na marginesie - w zasadzie nie do końca to dywan overdyed - bo jednak malowany, ale tak jak zaznaczyłam - to moja wersja:)

do farbowania tego dywanu użyłam 1szt farbki w kolorze turkusowym, 1szt w kolorze czarnym
i 1/4 szt farbki w kolorze granatowym. z tego co oglądałam w sieci, farbuje się spryskując pistoletem powierzchnię. ja nie miałam pistoletu, butelka z "psikaczem" też wydawała mi się niepraktyczna w tym przypadku. więc wzięłam po prostu pędzel i namalowałam pasy. te jasne to jedyne odstąpienie od metody - są namalowane zwykłą akrylówką.

dywan schnął kilka godzin. następnie, by kolory utrwalić - przeprasowałam żelazkiem cały dywan, oczywiście przez cienką ściereczkę.
i tyle:)




efekt całkiem mi się podoba. na razie położyłam dywanik w moim pokoju - przykrył mega zniszczone panele, ale jako że ciągle marzę o zmianie podłogi na białą, to pewnie nie zagrzeje tu długo miejsca. zobaczymy:) teraz mój pokój zyskał pseudo meksykańskiego szlifu, tak mi się to kojarzy ;)







acha, nie mam najmniejszego pojęcia jak to się będzie sprawdzać w użytkowaniu, czy kolory nie będą blaknąć, czy ewentualna woda im nie zaszkodzi, także w tej kwestii się nie wypowiadam. fajnie wygląda, łatwo się robi, mega tanio (1 torebka farby do tkanin to koszt 2zł), można się wyżyć kreatywnie i odświeżyć wygląd zniszczonego dywanu. mnie marzy się taki we wzory (jak w poście Conchity), takie jakie były mega modne w latach 90-tych i wtedy wyfarbować go na jeden kolor - poszukam takiego dywanu czy chodnika i na bank to zrobię:)

 
 
 
pokażę jeszcze jak dywan wyglądał przed:




acha, skoro o meksykańskim szlifie, no to proszę - mój filcowy kaktus. idealny w pielęgnacji, ponieważ nie wymaga - NICZEGO ;)




nowy tydzień - nowe wyzwania - nowe życie - nowe wszystko, miłego :*
Share
Tweet
Pin
Share
24 komentarze
dzisiejszy post jest dość nietypowy, bo jak wiecie ja mistrzynią kuchni nie jestem, kocham jeść to co ktoś zrobi, a sama byle prościej i szybciej. ale ostatnio wpadłam przypadkowo na pewien blog kulinarny, który mnie zachwycił - prostotą przepisów, różnorodnością i ślicznymi, smakowitymi zdjęciami:) to Mirabelkowy Blog - TUTAJ - , zobaczcie sami, naprawdę warto!

na razie wypróbowałam tylko dwa przepisy, ale oba to prawdziwy strzał w dziesiątkę. 
dzisiaj przedstawię pierwszy. 

ZUPA GOŁĄBKOWA - tak, tak, dziwne? ale powiem Wam, że dla wielbicieli gołąbków, to rewelacja - ta zupa właśnie tak smakuje - IDENTYCZNIE! a o ile prostsza i szybsza w wykonaniu! u mnie poszło jeszcze szybciej, bo robiłam w szybkowarze - gotowa w niecałe 30minut.

przepis z bloga Mirabelki, zdjęcie moje, gdyż Mirabelka nie pozwala na kopiowanie jej fotek. 
polecam ten przepis również z tego powodu, że to danie jest z kategorii potraw jednogarnkowych i jest mega sycące. idealna na zimne dni:)



ZUPA GOŁĄBKOWA
(4 porcje)
300g mielonego mięsa,
500g kapusty,
100g ryżu,
2 marchewki,
1 pietruszka,
kawałek selera, kawałek pora (ok. 5-6cm),
1 cebula,
2 solidne łyżki koncentratu pomidorowego,
5 szklanek wody,
sól i pieprz,  
domowa vegeta (ja użyłam zwykłej, kupnej)
1-2 łyżki śmietany,
1 łyżka oleju lub klarowanego masła 

Marchew, seler i pietruszkę obrać i pokroić w kostkę. Por i cebulę posiekać. Kapustę pokroić w kostkę. 
W garnku zagotować wodę, wrzucić wszystkie warzywa poza cebulą i gotować pod przykryciem na niewielkim ogniu około 30 minut. 
Na patelni rozgrzać odrobinę tłuszczu i podsmażyć na nim mięso z cebulą. Dodać do garnka z warzywami. Dodać sól, pieprz i domową vegetę do smaku. Wsypać ryż i gotować razem ok. 15 minut, aż ryż będzie miękki. W razie potrzeby dolać więcej wody.
Śmietanę rozrobić w kilku łyżkach zupy i wlać do garnka - ja nie dodawałam śmietany, zupa wyszła mi tak gęsta, że nie było to konieczne.
Całość wymieszać i ewentualnie ponownie doprawić.  


to tyle na dzisiaj, jutro CHYBA pokażę coś wnętrzarskiego, nad czym dzisiaj spędziłam chwilkę, jeśli tylko efekt będzie wart pokazania ;) 

ps. jakże mi się nie chce ruszyć na wybory... :/ 
ale trzeba, po prostu nie wyobrażam sobie nie iść, dla mnie to absolutnie obywatelski obowiązek, który TRZEBA spełnić. mam nadzieję, że Wy byliście... cokolwiek - jakakolwiek opcja jest do wyboru, czy się chce czy nie, to trzeba to zrobić. bo tylko MY mamy wpływ na to, co będzie się działo w naszym kraju w najbliższych latach - nie można tego olać, powiedzieć, aaa, i tak się nic nie zmieni, nie mam na kogo głosować itp. itd. idź człowieku i jeśli naprawdę nie masz ochoty nikogo poprzeć - nie pozwól na wszechobecne oszustwo z podrabianiem głosów! weź kartę - broń Boże nie wrzucaj do urny pustej (bo ci ją potem wypełnią!), tylko przedrzyj i wrzuć do urny. niestety, wiele się słyszy o tym, jakie są potem naciągnięcia w tych kwestiach. a tak, będziesz miał wpływ choć na to, że Twój głos choć nieważny - nie będzie wykorzystany do poparcia kogoś, na kogo w życiu byś nie zagłosował!
ale oczywiście nie namawiam do tego. namawiam do pójścia na wybory, decyzji, i czystego potem sumienia. że się zrobiło, to co konieczne. 


miłego wieczoru:* 
Share
Tweet
Pin
Share
9 komentarze
na początku mojego dzisiejszego posta chciałabym podziękować Wam wszystkim za przecudowne życzenia, jakie od Was dostałam w komentarzach. nie przesadzając - to były moje najlepsze urodziny od lat, mimo wszystko... i w dużej mierze również dzięki Wam - jeszcze raz dziękuję za tyle ciepłych słów, jakie otrzymałam - wiem, że się sprawdzą - wszystkie!!!
 
 
do rzeczy. najpierw wyprzedaż. oprócz rzeczy, które zostały z poprzedniej wyprzedaży, doszło kilka nowych.
decyduje kolejność mailowa - na adres - sandrynka30@gmail.com

przesyłka paczką pocztową 13zł, bądź po indywidualnym umówieniu się.
 

zapraszam!

 
 1. trzy filiżanki ze spodeczkami sygnowane z Wawela. z pięknym ornamentem - 10zł/kpl: SPRZEDANE
 


2. dwie łapki serwetki szydełkowe - 3zł/szt:



3. kosz na owoce - miedziano-metalowy - 6zł:




4. osłonka dynia z rączkami - 4zł: SPRZEDANE
 



5. lawendowy obrazek - 6zł:



 
6. filiżanka jumbo w kawowym kolorze - 3zł:


7. miętowy koszyczek - 4zł:
 




8. kapelusz słomkowy megaśny - 50cm - 5zł:




9.  szklany lampion w metalowej siateczce - 4zł:



10. miętowy wazon - 2zł:



11. słoneczny czajnik na herbatę/kawę - 10zł:



12. bambusowa bielona patera - 3zł: SPRZEDANE

 
13. kryształowa piękna bomboniera 6zł:
 
 

14. komplet czarnych głębokich talerzy - 6szt - 3zł/szt: SPRZEDANE



15. domek w skandynawskim stylu - 7zł:




16. wazon kula czarny - 6zł, czarny serwetnik - 2zł:



17. miętowe wiadereczko 3zł: SPRZEDANE
 

 
 
18. srebrny lampion 5zł: SPRZEDANE
 
 
 
ok, to już wszystko, może Komuś się jeszcze cos przyda:)
 
a teraz wyniki Sowiego Candy!
 
absolutny rekord, do rozdania zapisało się ponad sto osób, jeszcze tego mój blog do tej pory nie widział ;) jednak podoba się motyw sowy tylu osobom, a ja nadal nie mogę się do niego przekonać. nie lubię i koniec:P
 
ile tych karteczek trzeba było zrobić... Maja dzielnie wszystkie powycinała i poskładała.
 
 
 
 
 
i tak...
wygrała...
 
 
 
 
 
Jolanta Kusz - tymonina-art.pl
 
 
ale że wczoraj miałam taki superowy dzień, to postanowiłam wylosować tez drugą osobę, do której trafi nagroda pocieszenia:
 
a jest to...
 
 
 
Veggie
 
dziewczyny, czekam na Wasz adresy. mam nadzieję, że pokażecie, jak poduchy u Was wyglądają:)
 
 
 
dziękuję Wszystkim za tak liczny udział w candy i... wiecie co, zrobię jeszcze jedno, przed świętami, a co tam! więc obserwujcie!
 
 
na sam koniec pokażę jeden z moich wczorajszych prezentów. muszę, bo jest on moim wymarzonym, wyczekanym, wyśnionym prezentem. to bransoletka górska, z liny pomocniczej, z wizerunkiem mojej ukochanej góry - K2.
 jest przeboska!!!
 

 
 
 
buziaki :*
 
 
Share
Tweet
Pin
Share
27 komentarze
Newer Posts
Older Posts

Facebook

Sandrynka - hand made

rozgość się:)

rozgość się:)

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 12'2018

Sesja w MM 12'2018

.

.

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Archiwum bloga:

  • ▼  2025 (7)
    • ▼  września (2)
      • Jak ciekawie oprawić plakat - DIY
      • DIY - retro obraz
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2022 (8)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (7)
  • ►  2021 (11)
    • ►  listopada (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (8)
  • ►  2020 (8)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (43)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (103)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (7)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (11)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (115)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (11)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2015 (208)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (17)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (19)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (21)
    • ►  kwietnia (19)
    • ►  marca (19)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (16)
  • ►  2014 (202)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (20)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (20)
    • ►  marca (17)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2013 (182)
    • ►  grudnia (21)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (13)
    • ►  września (27)
    • ►  sierpnia (16)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2012 (125)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (20)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2011 (164)
    • ►  grudnia (30)
    • ►  listopada (29)
    • ►  października (27)
    • ►  września (29)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (31)

Obserwatorzy

Popularne posty

  • Pyszności...
     mam dziś do pokazania kolejny mój gadżet kuchenny... uwielbiam organizować spotkania z przyjaciółmi połączone ze wspólnym biesiadowaniem. t...
  • DIY - retro obraz
     witajcie :) dziś mam dla Was pomysł na retro obraz. inspiracją była tapeta w krowy. no przeeecuuudna! przydymione ecru i musztarda, rysunki...
  • Symetryczne B&W
     ta historia jest trochę smutna, ale jednak bardziej zabawna... to miał być prezent urodzinowy dla mojego chłopaka - prawdziwego, zodiakalne...
  • DIY - zamiast wianka - kapelusz!
    witajcie! co powiecie na taki pomysł? zamiast wianka na drzwi wejściowe wykorzystujemy ozdobiony kapelusz słomkowy! mnie się to szalenie pod...
  • Jak ciekawie oprawić plakat - DIY
      jednym z moich wnętrzarskich mini marzeń był klasyczny plakat z festiwalu Jazz Jamboree 1980 rok. chyba każdy, kto lubi jazz - ten plakat ...
  • Jak zrobić dizajnerską półkę z sita do mąki - DIY.
    dzień dobry :) dzisiaj mam dla Was cudownie proste DIY na bardzo modną okrągłą półkę. zobaczycie sami, że nie ma co płacić kupę kasy ...
  • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    dzień dobry!   bez zbędnych słów - miłego czwartku :*
  • Lipcowe kawki...
    lipcowe ujęcia kawkowe... 
  • Czasem słońce, czasem deszcz, czyli kilka słów o samotnym macierzyństwie...
    dzisiaj będzie ostro. dzisiaj będzie emocjonalnie. dzisiaj będzie smutnawo. nie lubię się odkrywać na blogu za bardzo. za bardzo wed...
  • Malarka od siedmiu boleści - part 2 :P
    witajcie! pamiętacie moje wyżycie artystyczno - malarskie?  możecie to zobaczyć - TUTAJ - ostatnio znowu to zrobiłam - czyli na...

Translate

Szukaj na tym blogu

Etykiety

DIY aranżacja stołu czajnik drewno farba akrylowa farba tablicowa filc fotografia kulinarna hand made kuchnia lifestyle metamorfoza pokój dziecinny pokój dzienny postarzanie drewna przedpokój przeróbka starocie torba z filcu złom łazienka

Łączna liczba wyświetleń

współtworzę:

współtworzę:

tu:

tu:

.

.
Facebook Instagram Pinterest

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates Instalacja i modyfikacja szablonu: Perfektart.pl