• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca
facebook instagram pinterest Email

Sandrynka - hand made

design by asiablog.pl. Obsługiwane przez usługę Blogger.
już w najbliższą niedzielę moje dzieci wyruszają na dwutygodniowy obóz zuchowy. to pierwszy raz dla nich, tak długi okres poza domem, do tej pory były to max trzydniowe biwaki. 


to ciężka próba przede wszystkim dla mnie, bo tak naprawdę spierają się we mnie trzy osobne osoby:

- czy dzieci sobie poradzą, czy nie będą zbyt tęsknić, czy nic im się nie stanie, czy nie zmarzną, czy nie zachorują, czy nie złapią kleszcza, czy będą jadły, czy się nie zgubią, itp itd - wyobraźnię w tej kwestii mam przebogatą ;) 

tutaj od razu polecam Wam post w tym temacie u Any-Blog - mnie zdecydowanie pomógł.


- dobrze, ze je wysyłasz na obóz, to próba i lekcja samodzielności, nowe znajomości, piękne wspomnienia, nowy etap w życiu, zabawa, radość, przygoda itp, itd.


- co ja ze sobą zrobię przez te dwa tygodnie??? co robić, czym zająć myśli, by nie fiksować się tęsknotą, co z długimi wieczorami pełnymi ciszy i pustki, bo nikogo nie będzie?


z ciekawości zrobiłam wśród swoich znajomych, posiadających dzieci, szybką ankietkę z pytaniem:

CO ZROBIŁBYŚ GDYBYŚ NIE MIAŁ W DOMU SWOICH DZIECI PRZEZ TYDZIEŃ?



wyniki w zasadzie nie były zaskakujące, chociaż nie do końca ;) kilka zabawniejszych propozycji też się znalazło. wybrałam najczęstsze, bądź najoryginalniejsze.


 oto co można zrobić przez kilka/kilkanaście dni bez potomstwa:

1. można w tym czasie zrobić remont.
ta opcja wygrała, większość od razu o tym mówiła. można pomalować całe mieszkanie, albo zrobić coś w pokoju dzieciaków, żeby miały niespodziankę po powrocie.

2. można spać ile wlezie i kiedy tylko się chce. można nie wstawać do południa, albo wstać, zrobić siusiu i z powrotem wtarabanić się do łóżka.

3. punkt drugi łączy się z następnym, bo można leniuchować na maxa, można nie robić absolutnie nic, można nie odkurzać, nie sprzątać, nie myć garów, nie prać i nie prasować.

4. można nie gotować obiadów! w ogóle, bo po co ;) można jeść same niezdrowe rzeczy, bo przecież nie trzeba dawać dobrego przykładu. można nie jeść śniadań, albo jeść takowe w południe.

5. oczywiście można imprezować. wracać nad ranem, urządzać domówki, zapraszać mnóstwo gości.

6. co się z tym wiąże, można przeginać z alkoholem, nie mając nad sobą groźby konieczności na przykład nagłego nocnego wyjazdu z dzieckiem na pogotowie, bo coś tam się dzieje.

7. można wreszcie do woli cieszyć się swoim partnerem/partnerką. można przy pomnieć sobie co to znaczą randki, iść do kina, szykować się, jak na początku związku. można niespiesznie wracać do domu, nie martwiąc się, że niania tam już czeka niecierpliwie.

8. można iść na grzyby albo na ryby, urządzać sobie wycieczki, pozwiedzać w samotności, bądź we dwoje, nie dbając o edukacyjną stronę takich przedsięwzięć.

9. można słuchać głośno muzyki, jakiej się tylko chce, byleby nie wykończyć sąsiadów.

10. skoro już o głośności mowa, to... można uprawiać głośny seks! i wszędzie! w kuchni, w przedpokoju, na pralce, w świetle, w południe, nad ranem, przy szafie i na podłodze ;)

11. wracając na ziemię... można nadrobić zaległości w czytaniu bez wyrzutów sumienia, że my czytamy, a dzieci się nudzą.

12. na ten cały czas można zapomnieć o tym, że istnieje coś takiego w tv jak bajki :)

13. można zająć się sobą, iść na basen, do sauny, spa, na masaż, czy do siłowni. można się smarować maseczkami i robić na bóstwo. 

14. można chodzić nago po całym domu :P

15. można w chwilach słabości rozpaczać i zalewać się łzami, nie ukrywając się przed dziećmi, bez potrzeby tłumaczenia się, dlaczego jesteśmy smutni???



hmm... kilka punktów nie dla mnie, bo wszystko to robię "mimo" dzieci, z innymi trochę będzie mi trudno, ale i tak mam duży wybór na najbliższy czas ;)
Share
Tweet
Pin
Share
9 komentarze
dzień dobry :)

Projekt Ustka zakończony (pozostałe chatki obejrzycie w poprzednich postach:  Chatka Plażowa
i Chatka Marynarska )
dzisiaj pokażę Wam ostatnią, a następny post będzie taki podsumowujący.

oto CHATKA RYBACKA.

jednak dla mnie najtrudniejsza. dlaczego? z kilku powodów, na przykład tego, że były już w niej rzeczy, do których trzeba było dopasować resztę - pomarańczowe rolety, morskie koce... nie znalazłam również żadnego skupu złomu, gdzie mogłabym wyszarpać jakieś zardzewiałe, metalowe elementy wyposażenia. nie znalazłam w porcie też ani kawałka starej sieci rybackiej, a w sklepie wędkarskim również jej nie było. więc trzeba było mocno kombinować...

najważniejsze, że się udało i najważniejsze jest to, że ta chatka najbardziej spodobała się właścicielce :)


- pomarańczowe rolety mimo trudnego koloru, wprowadzają cudowną poświatę w całym wnętrzu, jakby zachodzącego słońca. przyjemnie się tam przesiaduje. 

- do pomarańczu dobrałam zgniłą zieleń i szarości, z turkusem w kocach stworzyło to energetyczną mieszankę.

- stół pomalowany identycznym sposobem jak pozostałe dwa.



- w porcie znalazłam trzy stare boje rybackie. jedynie je skróciłam, chciałam zachować ich naturalny wygląd:


- do szklanych butelek po płynie do kąpieli konieczne było wstawienie czegoś pomarańczowego. jarzębina się sprawdziła. butelki owinęłam szarą pianką dystansową, której kawałek kupiłam
w markecie budowlanym.


- w chińskim sklepie znalazłam siatkę na ryby. wsadziłam do niej patyki z plaży:


- girlandę z rybkami uszyłam z technicznego filcu:




- na targu staroci (tak, tak, nawet tutaj takowy jest co sobota!), kupiłam kilka drobiazgów, między innymi ten wazon z trawy, do którego wsadziłam gałęzie z plaży:


- porcelanowe miski zastępują koszyki na drobiazgi, moja szklarenka kryje muszelki, rybki kupione w Kik'u:



- w poszukiwaniach złomowiska trafiłam na firmę naprawiającą i wypożyczającą łodzie. na ich placu wynalazłam kilka rzeczy, uprosiłam i dostałam w prezencie :)
 i tym samym tego przedmiotu straszliwie właścicielom chatki teraz zazdroszczę ;) - metalowego kosza na ryby... który w chatce będzie służył jako pojemnik na buty:


- w części kuchennej znana Wam już grafika, a także kilka drobiazgów z targu staroci - szklany słój, szklana deska do krojenia. druciane chromowane stojaki pomalowałam szarą farbą w spray'u:



- druciany wieszak jako trzymacz na książki :)


- słoje były w zielone tulipany, więc też to przemalowałam:


- w większej sypialni są dwie grafiki, zielony garnek jako wazon, serwetki szydełkowe od mojej Szanownej, dywaniki z Jysk'a, a także moje dwa pomysły DIY.





- zęby rekina :D 
wpadłam na ten pomysł w markecie budowlanym, gdzie znalazłam takie betonowe dystanse po kilkanaście groszy za sztukę. podoba mi się bardzo ta zawieszka i coś czuję, że i do siebie podobną zrobię:



- do drugiego pomysłu wykorzystałam szklane rurki, które przywiozłam razem z koszem. wstawiłam je do szklanego wazonika i wypełniłam to wszystko piaskiem plażowym. takie dość ciekawe cuś mi wyszło:


- mała sypialnia to dwie plastikowe osłonki na doniczki z chińskiego sklepu jako wazony. zawieszona gałąź, na której umieściłam dwie ryby wycięte ze sklejki:







- porcelana również i w tym wypadku jest z kiermaszu wyprzedażowego Porcelany Kristoff. tym razem zmieszałam trzy kompletnie inne wzory - falisty szary, w kwadratowy rzucik i całkiem białą. moim zdaniem wcale nieźle się prezentuje:





- wieszaki pomalowane tymi samymi farbami co stół:





na tym kończy się moja przygoda, ale o tym i o moich subiektywnych odczuciach w następnym poście...
Share
Tweet
Pin
Share
12 komentarze
witajcie :)

druga chatka gotowa!
po chatce plażowej, którą mogliście zobaczyć - TUTAJ -  zapraszam Was 
do CHATKI MARYNARSKIEJ.

postawiłam na trzy klasyczne kolory - biel, niebieski i czerwień. i powiem Wam, że wcale nie spodziewałam się wiele, bo ja ogólnie za tak żywymi barwami nie przepadam. a jednak wcale nieźle to wyszło. w tej chatce mieszkam i naprawdę fajnie mi się w niej teraz siedzi i pisze tego posta...



- w antyramach delikatne marynarskie grafiki od Pracownia Bajkowo.
jednak tła w antyramach wymienimy, bo biel zbyt zlewa się z całością.  


- kiedy znalazłam tutaj kawałek czerwonej liny, wpadłam na pomysł takiej ozdóbki na wazoniki:


- bojki są ze Śmietankowego Domu i zawisły w oknach. w każdym domku są rolety, głównie ze względów praktycznych i higienicznych właścicielka nie zdecydowała się na żadne firanki czy zasłonki.


- druga strona. pomalowana na biało skrzynka pełni rolę skrzyni na buty.
uwaga, uwaga! posłuchałam Waszych rad i dokonałam metamorfozy na chromowanej rurze :P owinęłam ją sznurkiem jutowym :)


 

- koszyki przemalowane, dodałam im opaski z kapeluszy, które są w chatce plażowej. u mnie nic się nie marnuje ;)

- do tej chatki również uszyłam girlandę: 


- doniczki były z grubego szkła, fioletowe. przemalowałam je, owinęłam błękitnym sznurkiem. dzięki moim fejsbukowiczkom trafiłam na plażę, na której wreszcie były morskie patyki, więc mogłam zrobić "bukiety":

- wyszperany kiczowaty zegar stał się odrobinę mniej kiczowaty, a na pewno bardziej pasujący do wnętrza:

- tak wyglądał przed (właśnie teraz zauważyłam, że mu wiosła odwrotnie przybiłam hihi):


- aneks kuchenny skromniejszy niż w plażowej, same przydatne rzeczy, nic zbędnego:


- pokrywki od słoików i koszyk przemalowałam:


- tutaj również ta sama śmieszna grafika:

- w dużej sypialni śpię i powiem Wam, że różnica przed i po jest spora, całkiem inaczej się człowiek czuje w takim wnętrzu...





- grafiki ponownie od - MADZIOF -
idealny duet tej czerwieni i błękitu z drewnem... 

pościel w pasy i czerwony dywanik z Jysk'a.

doniczka tez była wcześniej fioletowa:
 

- brakowało mi czegoś na ścianę nad szafką. wynalazłam u właścicieli drewniany dywanik i tak oto powstała taka śmieszna ozdoba:
 


- nadmorskie kamienie i pocieniowana farbą podkładka:

- mała sypialnia nie obfituje w nadmiar ozdób. ta sama pościel i dywanik. na szafce moje latarnie, których chciałam się pozbyć już dawno, a tutaj idealnie pasują. serwetka mojej Szanownej. na ścianie gałąź z plaży. może tylko wisieć, a może służyć jako zabawny wieszak:





- porcelanę do tej chatki też dobierałam na kiermaszu Porcelany Kristoff. 
udało mi się znaleźć marynarski wzorek :)




- wieszaki dopasowałam, tutaj również czeka na gości moje nosidło:




- szyld obowiązkowy:


sami oceńcie, która chatka ładniejsza, bo mnie jednak chyba bardziej ta się podoba :)
Share
Tweet
Pin
Share
14 komentarze
Newer Posts
Older Posts

Facebook

Sandrynka - hand made

rozgość się:)

rozgość się:)

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

wywiad ze mną:

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Dzień Dobry Tvn - 08'2016

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 02'2019

Sesja w MM 12'2018

Sesja w MM 12'2018

.

.

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 10'2016

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Kobieta z Pasją MM - 08'2015

Archiwum bloga:

  • ►  2025 (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2022 (8)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  października (7)
  • ►  2021 (11)
    • ►  listopada (1)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (8)
  • ►  2020 (8)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2019 (43)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (4)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (103)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (7)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (11)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (8)
  • ▼  2016 (115)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (4)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (7)
    • ▼  lipca (12)
      • Gdy dzieci nie ma... czyli 15 pomysłów na czas, ki...
      • Projekt Ustka. Chatka Rybacka.
      • Projekt Ustka. Chatka Marynarska.
      • Projekt Ustka. Chatka Plażowa.
      • Projekt Ustka. Start.
      • Postarzane Nosidełko Drewniane.
      • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
      • Urban Jungle dzięki wałkowi z PRL -u ;)
      • Wiejska kuchnia w środku miasta ;)
      • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
      • Skrzynia dla Gwiazdy - czyli jak zrobiłam najbardz...
      • Warsztaty DIY - fotorelacja ze spotkania :)
    • ►  czerwca (11)
    • ►  maja (13)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2015 (208)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (17)
    • ►  września (21)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (19)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (21)
    • ►  kwietnia (19)
    • ►  marca (19)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (16)
  • ►  2014 (202)
    • ►  grudnia (24)
    • ►  listopada (17)
    • ►  października (20)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (14)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (19)
    • ►  kwietnia (20)
    • ►  marca (17)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2013 (182)
    • ►  grudnia (21)
    • ►  listopada (16)
    • ►  października (13)
    • ►  września (27)
    • ►  sierpnia (16)
    • ►  lipca (16)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (12)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2012 (125)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (20)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (28)
  • ►  2011 (164)
    • ►  grudnia (30)
    • ►  listopada (29)
    • ►  października (27)
    • ►  września (29)
    • ►  sierpnia (18)
    • ►  lipca (31)

Obserwatorzy

Popularne posty

  • Jak zrobić najprostszy, najtańszy i najszybszy transfer na drewnie - DIY.
    transferuję od dawna. tylko i wyłącznie za pomocą rozpuszczalnika nitro.  ma to swoje wady i zalety. zaletą jest na pewno to, że rozpuszc...
  • Walentynkowe Candy!!!
    Dzień Dobry!     z tygodniowym opóźnieniem - ale... udało się! z okazji przekroczenia magicznej liczby 100 000 odsłonięć - obiecał...
  • Urodzinowe Candy z Sówkami :)
    tak jak obiecałam - specjalnie dla Was szybkie candy. dlaczego urodzinowe? ponieważ 13 listopada mam urodziny i wtedy to wylosuję szczęśliw...
  • Kolorowa Polecajka Książkowa :)
    dzisiaj specjalnie dla Was mam krótką recenzję książki. "Mieszkaj i żyj kolorowo" Anny Pietraszek - Sawickiej to bardzo obszerne, ...
  • idzie nowe...
    dzień dobry :) dzisiaj jest piękny dzień, a ja przedstawiam Wam Marcelinę :) nasz nowy cudny domownik, trzeci futrzak ;)    jest przekochana...
  • Jesienne Wianki
      moje ulubione ostatnio zajęcie wieczorne - serial plus tworzenie jesiennych wianków <3  oczywiście można zamówić takowy wianek dla sieb...
  • Świąteczne Okno nr 1.
    numer jeden, bo mam zamiar pokazać wszystkie, a że mam ich zatrważającą ilość sztuk cztery, to się nie martwcie, szybko pójdzie ;) za...
  • Kalendarz Adwentowy 2022
     kolejny już nasz kalendarz adwentowy, który to już? ten  jest dziewiąty, wow!  u nas to obowiązek, ale bardzo przyjemny dla mnie przy tworz...
  • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    szybko ten czas upływa, najlepiej to widać właśnie po czwartkowych aranżacjach stołu... dopiero co robiłam swój mega wielki, słoneczny...
  • Czwartkowa Aranżacja Stołu.
    lubię te moje czwartki blogowe. wymagają ode mnie małej burzy mózgu. jak tu zrobić coś takiego na tym moim kuchennym stole, czego jeszcze n...

Translate

Szukaj na tym blogu

Etykiety

DIY aranżacja stołu czajnik drewno farba akrylowa farba tablicowa filc fotografia kulinarna hand made kuchnia lifestyle metamorfoza pokój dziecinny pokój dzienny postarzanie drewna przedpokój przeróbka starocie torba z filcu złom łazienka

Łączna liczba wyświetleń

współtworzę:

współtworzę:

tu:

tu:

.

.
Facebook Instagram Pinterest

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates Instalacja i modyfikacja szablonu: Perfektart.pl