Jak wizyta w skupie złomu może odmienić Twoją kuchnię ;)

by - 04:25:00



jak pewnie dobrze wiecie, kocham rdzę, złom i metalowe śmieci. i najlepszym dla mnie pocieszeniem na zły humor jest wizyta w skupie złomu, gdzie wynajduję absolutnie cudne perełki (według mojej oceny oczywiście). wczoraj taką wizytę odbyłam i zakupiłam dwie rzeczy, płacąc za to całe 3zł. to druciany koszyczek i "diabelskie" widły, wszystko już gotowe, bo pordzewiałe, wystarczyło tylko umyć :)


oczywiście jeszcze wieczorem dokonałam małej rewolucji kuchennej, próbując znaleźć zastosowanie, 
a przede wszystkim miejsce na te skarby. i proszę, oto efekty:


z wideł mam boski wieszak na moją małą kolekcję desek do krojenia. żeby znaleźć na niego miejsce, pozbyłam się z tego kąta - taboretu, radia i kolekcji rdzewiaków. mam teraz za to kosz z warzywami, stojący na innym taboreciku, którego przemalowałam od razu na szarawe kolory. stalowy pojemnik wędkarski też tu pasuje, a na boku kredensu wiszą lampy naftowe. poprawiłam też grafikę z ptaszkiem, teraz jest  bardziej symetrycznie. na kredensowej półeczce wymieniłam kubki i jest chyba już wiosennie :) 



koszyczek zaś jest idealnym miejscem na kuchenne przydasie, prawda?



kocham takie szaleństwo zakupowe, wariatka ze mnie, ale pozytywna, a co! ;)

You May Also Like

43 komentarze

  1. kto by pomyślał! Skup złomu!?! Nowy teren do zdobywania super przedmiotów! ;)
    Koszyki metalowe wszelakie kocham ! I tego zazdroszczę najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dżizas!!! A ja nawet nie wiedziałam, że w takich miejscach można zrobić zakupy!!! I to jakie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pozytywna :) Uwielbiam odgadywać do czego wykorzystasz kolejne zakupy. Koszyk świetne się wpasował. Widły to faktycznie świetny wieszak, ale nie pomyślałam wcale, że na deski. A wygląda to genialnie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Złomowisko to skarbnicavgratów. J przynoszę balie i inne kawałki metalu. Potem przydają się w ogrodzie. Super znaleziska.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale czaaad:) lubię takie wnętrza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe zdobycze, ja też lubię wyszukiwać perełki, najczęściej na...śmietniku :-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. super zdobycze i ta cena !

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Ja też uwielbiam "druciaki" ps. cudowną masz wagę kuchenną

    OdpowiedzUsuń
  9. No ta twoja kolekcja desek wcale nie jest taka mała ;p
    Widłowy wieszak-super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo Bardzo mi się podoba!Właśnie za to Cię uwielbiam-wiesz o tym:). Takie wpisy lubię czytać najbardziej, takie wpisy powodują że zaglądam Ci do każdego konta:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wieszak z wideł to świetny i oryginalny pomysł :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty moja skarbnico dobrych pomysłów...
    świetne zastosowanie tych wideł...

    Pozdrawiam,
    Martita

    OdpowiedzUsuń
  13. No nie wpadłabym na pomysł szukania czegoś w skupie złomu, ale kto wie może i ja sie wybiorę:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. takie niepowtarzalne zakupy za grosze to jest to Wariatka ale pozytywnie zakręcona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie no... Pomysł a widły genialny! Koszyki metalowe uwielbiam we wszelkiej formie :) W ogóle masz cudowną kuchnię :) Taka trochę graciarnia, ale w mega pozytywny znaczeniu:) Ja też mam trochę różnych gratów, ale Twoje zbiory przy Twoich to pikuś :)
    Pozdrawiam!
    Ewela

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudne skarby : ) Odgapiam pomysł z lampą naftową bez klosza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne zakupy! Ja mam taki skup i tam nigdy nie byłam! Teraz pewnie wiesz co zrobię, hihi... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Oryginalny pomysł z tymi widełkami :-) a koszyczek idealny na "kuchenne przydasie" :) świetne zakupki zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam niedaleko taki skup, nawet byłam blisko,ale niue wyszłąm z samochodu- wieszak z wideł fajny, sama zrobiłam latem z grabi, świetnie się spisuje!

    OdpowiedzUsuń
  20. Widły- wieszak na kuchenne ręczniki wygląda oryginalnie - koszyk też znalazł fajne zastosowanie - podziwiam niesamowitą pomysłowość i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Też jestem miłośniczką złomków wszelakich :) Twoje zakupy rewelacyjne a pomysły na ich wykorzystanie jeszcze lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo pozytywna:), kosz rewelacyjny! Ps. Świetna metamorfoza czarnej ściany:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ty to masz Sandra niesamowite oko i szczęście do takich skarbów :) Bardzo fajny pomysł na stare grabie.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  24. zazdroszczę udanych łowów-taki koszyk to bym chętnie przygarnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pomysłowo zaaranżowałaś ten kącik. Ja trochę mam dystans do takich rdzawych przedmiotów, ale jak to w życiu bywa -potrzebny jest impuls do zmiany. Jak patrzę na te Twoje rzeczy, to już zaczynam inaczej kombinować :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. jaka piękna kuchnia!!!! boska! zazdroszczę... i takiego koszyka też zazdroszcze.... poluję na taki właśnie

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba muszę zmienić sklep :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak tu wszystko do siebie pasuje. Widły są piękne, idealne na wieszak.

    OdpowiedzUsuń
  29. Tylko ty kochana potrafisz wynaleźć takie perełki:)
    cudnego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  30. te widły są rewelacyjne...a wieszak z nich -niepowtarzalny...

    OdpowiedzUsuń
  31. Kapitalne skarby, szczególnie urzekł mnie wieszak z wideł :-)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie wiedziałam, ze w skupie złomu można coś odkupić! Moja żyłka szperacza-myśliwego daje o sobie znać. Super!

    OdpowiedzUsuń
  33. Moja mama mówiła kiedyś o mojej siostrze, że ta z byle łacha potrafi zrobić super ciuch. Bo rzeczywiście miała taki talent - wygrzebywała stare mamy ciuchy i przerabiała. Myślę, że Ty masz takie zdolności jeśli chodzi o wnętrza, u Ciebie nawet śmieć ze złomu ozdobi np. kuchnię. Brawo,z niecierpliwością czekam na nowe pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo ciekawy pomysł na wieszak (a mnie takie malutkie z marketu kosztowały chyba więcej, a starczyło się dobrze rozejrzeć ;) )

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny pomysł :) Od dawna szukam metalowego koszyka, takiego na jajka, nie pomyślałam o tym, żeby poszukać na skupie złomu :) Piękna ta twoja kuchnia, bardzo klimatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Łaaaa, fest mocno zazdroszczę koszyczka.Jest idealnie loftowy.Też kocham rdzę;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wspaniałe zdobycze, mówisz złomowce? przyznam się szczerze, że nie przyszło mi do głowy, iż w skupie złomu można zaopatrzyć się w takie cudeńka Hmm muszę i ja wybrać się na takie zakupy ;) A tymczasem podziwiam Twoją kuchnię :) pozdrawiam gorąco z zasypanego śniegiem Świnoujścia

    OdpowiedzUsuń
  38. Drugie życie złomowych odpadów... Uwielbiam! Koszyk wygląda jakbyś za niego zapłaciła grube pieniądze :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Szaleństwo piekne!!!.Można różne rzeczy znaleźć też na sportach.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  40. Niesamowity koszyczek! Jak dawno go nie widziałam! Nigdy nie zgadniesz do czego służył! :)
    Kapitalny blog. Cudowne pomysły. Czuję bratnią duszę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jakieś 30 lat temu te koszyczki służyły w dużych laboratoriach do mycia i sterylizowania probówek. Wstawiało się w tym koszyczku probówki do sterylizatora :) Widziałam je kiedy jako dziecko chodziłam do pracy do mojej mamy... Pozdrawiam Serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Czyli jest nas wiecej -złomiarek.Ściskam

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)