Przedpołudnie z kawą :)

by - 04:44:00

przedpołudnia są moje :)

dzieci odwożę do szkoły, robię zakupy, wracam do domu, pakuję paczki, ogarniam maile, dom, czekam na kuriera. i tak nadchodzi południe, robię sobie kawę i łapię oddech :)
raczej nigdy niczego rano nie tworzę. nie umiem, nie ma szans, brak weny totalny. te działania są zarezerwowane na późny wieczór. tak się przyzwyczaiłam i  już z tym nie walczę.


jak zauważyliście, w kuchni małe zmiany. zrobiło się kolorowo, optymistycznie, tak własnie trzeba w te ciemniejsze dni - ładować się!


musiałam odświeżyć swój kredens, trzeba było go pomalować i zawoskować, więc od razu pomyślałam, że zmienię sobie materiał w drzwiczkach. przeszukałam swoje tkaninowe zasoby, nic mi nie pasowało, aż dotarłam do swoich ścierkowych zasłonek na okno. i to było to :) 

każda inna, a jak fajnie ze sobą to gra. 
czysty farm house teraz mam :D


mała stojąca szafka z Włocławkiem też została przemalowana.była szara, jest biała, taka jak kredens.



a skoro wspomniałam o kawie, to się na tym temacie chwilę zatrzymam :)


od kilku dni testuję kawkę, którą dostałam od firmy Bean&Buddies. 


na pierwszy rzut poszła GROUND BEANS - mieszanka kaw z Brazylii i Jawy. 


nie jestem specjalistą od kawy, pijam, bo lubię i picie kawy jest dla mnie rytuałem, chwilą przerwy, relaksu i oderwania się. nie pretenduję do tego, by ściemniać o głębokości doznań przy smakowaniu, pisać o wyselekcjonowanych ziarnach czy sposobie zaparzania. daleko mi do osoby, która po pierwszym łyku kawy może stwierdzić, czy była dobrze zaparzona, czy za krótko, czy dawno była zmielona i jaką jakość mają ziarna.

ja mogę powiedzieć to, czy kawa jest dobra w smaku, czy nie. czy jest intensywna i nie za słaba. mogę ocenić to, co czuję i co smakuję, bez udawania speca kawosza :P


jak smakuje Ground Beans? 
jest bardzo intensywna i ma mocno wyczuwalną nutkę goryczy. myślę, że idealna dla kogoś, kto lubi czarną, mocną, stawiającą na nogi kawę. ja, chociaż od jakiegoś czasu przestałam słodzić, do tej mieszanki muszę dodać trochę cukru :)

ciekawa jestem kolejnych mieszanek, zobaczymy, może za kilka takich postów już będę w tym temacie mądrzejsza i bardziej profesjonalna :P






miłego weekendu Kochani :*

You May Also Like

8 komentarze

  1. Ten jaśniejszy klimacik świetnie pasuje do Twojej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wygląda Twoja kuchnia Sandrynko
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Och! Kawa świetna, potwierdzam. Średnio palona o wyrównanym smaku i pełnym aromacie. Mocna, ale nie mocno kofeinowa. Nie kwaśna, raczej goryczkowa, ale też umiarkowanie, lekko orzechowa. Bedzie bardzo dobra do zaparzania ekspresem ciśnieniowym lub kafetierą. Świetna, parzona sposobami alternatywnymi (sandrynkowy ekspres typu: "purist"!), zatem wnioskuję, że parzona przelewowo też świetnie zda egzamin. Równie dobra będzie do zaparzania "z gruntem", no i taką chętnie bym spróbował. Dobrze nadaje się na espresso. Fantastyczny anturaż sandrynkowej kuchni pasuje do charakteru tej kawy idealnie, albo kawa do kuchni. Bo w tej sprawdza się ona fantastycznie. Black and white. Czyli, że z mlekiem też super, dobrze komponuje się też z kuchennym kredensem , lat pięćdziesiątych. Kuchnia, po ostatnich zmianach ogromnie zyskała. Nowy układ, jak na mój gust super. No i mam pewność, że to nie jest koniec zmian...

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny pomysł z różnokolorowymi zasłonkami. Taki kredens marzy mi się od lat, dobrze, że u Was, na blogach mogę nacieszyć nim oko
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kawa to zawsze dobry pomysł ;)
    Uwielbiam twoją kuchnię!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Z kawą jestem na tak, a Twoja kuchnia widać w niej życie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Od razu jaśniej, od razu lepiej;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny kubasek na kawkę i świetny klimat w Twojej kuchni! :)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)